Do góry

Puchar Polski w Strzelaniu z Kuszy Historycznej gościł w minioną sobotę i niedzielę w Bytowie

Puchar Polski w Strzelaniu z Kuszy Historycznej gościł w minioną sobotę i niedzielę w Bytowie

W dniu 21 sierpnia 2010 roku o godzinie 12.00 po przemarszu przez miasto powitano na dziedzińcu Zamku Bytowskiego przybyłe drużyny, a Wiceburmistrz Miasta Bytowa Andrzej Marcinkowski odpalając średniowieczne działo – bombardę dał sygnał do rozpoczęcia zmagań turniejowych.

Stowarzyszenie Odtwórstwa Historycznego Bracia Herbu Gryf w 2009 roku zdobyło Mistrzostwo Polski w Strzelaniu z Kuszy Historycznej. Tym samym zdobyło prawo do organizowania kolejnych mistrzostw i to jubileuszowych 20-tych, które zapoczątkowane zostały na Zamku w Golubiu Dobrzyniu – kolebce współczesnego rycerstwa. Jednak z biegiem czasu środowisko kusznicze postanowiło, że kolejne mistrzostwa organizuje zawsze zwycięska drużyna.

Bracia herbu Gryf oprócz tego, że strzelają z kusz, to jeszcze odtwarzają „kusznika” w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wyposażają kusznika tak jak w średniowieczu, kiedy szedł na wojnę czy bronił się przed najeźdźcami w zamku lub grodzie. Chcą poprzez swoje postępowanie narzucić nowy styl kusznikom i bardziej uatrakcyjnić strzelanie i zrobić mały przewrót w kusznictwie historycznym. Znudziło im się statyczne strzelanie, gdzie kusznik w ciągu minuty wystrzeliwuje jedynie bełt i zabiera się do załadowania następnego i tak to trwa i trwa. Postanowili na coś innego. Chcą pokazać ile bełtów można wystrzelić w ciągu minuty. Na takich zasadach został zorganizowany w Bytowie I Pierwszy Puchar Polski w Strzelaniu z Kuszy Historycznej. Gdzie biorący w zmaganiach kusznik musiał mieć minimum: metalowe nakrycie głowy w postaci łebki, kapalinu czy kaptura kolczego. Do tego musiał w pierwszym podejściu strzelać z tarczą zwaną pawęż, zakładając ją na plecy. Następnie strzelał zza pawęży z wycięciem na oddawanie strzałów, a potem z kładki. Na początku uczestnicy mieli opory co do takiego regulaminu, ale w końcu się do niego przekonali i można powiedzieć zarazili takim ekstremalnym strzelaniem zbliżonym do średniowiecznego pola walki. Strzelano do tarcz pięciopolowych, sylwetki kusznika stojącego na murach i do baloników zwanych żartobliwie „byczymi pęcherzami”. Rywalizacja była zacięta, jak na jakiejś wojnie. Również łucznicy pokazali strzelanie z ograniczeniem czasowym do jednej minuty na takich samych zasadach co kusznicy, tylko zamiast pawęży kuszniczej mieli tarczkę z bronią przyboczną i oczywiście metalowe nakrycie głowy. Po 6 godzinach intensywnego strzelania wyłoniono zwycięzców indywidualnych i drużynowych.

Wyniki Pucharu Polski w strzelaniu z kuszy historycznej

Strzelanie z kuszy na bojowo indywidualnie
1. Tadeusz Książk – Bracia herbu Gryf
2. Aleksander Kikcio – Bracia herbu Gryf
3. Małgorzata Kwiatkowska – Rota Zbrojna Grodu Lubicz

Strzelanie z kuszy drużynowo
1. Bracia herbu Gryf z Bytowa
2. Rota Zbrojna Grodu Lubicz
3. Drużyna Grodu Chocimierza z Tuchomia

Strzelanie z łuku
1. Marian Friede Drużyna Grodu Chocimierza z Tuchomia
2. Zbigniew Jakubowski Bractwo Golubsko Toruńskie
3. Jerzy Szreder Drużyna Grodu Chocimierza z Tuchomia

W ramach strzelania z kuszy odbył się turniej Wilhelma Tella wygrał go trzykrotnie trafiając w zawieszone na tarczy jabłko – Zbigniew Jakubowski z Bractwa Golubsko Toruńskiego

Po zmaganiach turniejowych zaprezentowano pokaz tańców dawnych na dziedzińcu przy muzyce dawnej. Po nim zabrzmiała na żywo muzyka dawna w wykonaniu zespołu White Garden, który od samego początku działalności współczesnego rycerstwa oprawia muzycznie imprezy rycerskie. Zaprezentował muzykę, do której się tańczy i czuje klimat tamtych czasów w scenerii średniowiecznego zamku, dodaje to wyjątkowego uroku, który miała możliwość poczuć zgromadzona na dziedzińcu publiczność.

Po koncercie na zapleczu zamku odbyła się inscenizacja historyczna pokazująca konflikty pomorsko – krzyżackie z udziałem różnego rodzaju wojsk średniowiecznych od lekko zbrojnej piechoty wyposażonej w broń drzewcowi, łuczników, ciężkozbrojnych wojów i rycerzy oraz zbrojnych jeźdźców na koniach. W świetle palącego się ognia następowały potyczki pieszych konnych i łuczników, a także broni prochowej. Inscenizacja zakończyła się rozejmem, ale mając mało po ukłonie wykonano atak na zgromadzoną publiczność, by ponownie dostarczyć im wojennego dreszczyku emocji.

Na zakończenie sobotnich zmagań odbył się pokaz tańca z ogniem w wykonaniu Trupy Teatralnej Spalona Ziemia i przyjaciółek z BHG, który co chwila podpalał serca widowni.

W niedzielę od godz. 11.00 prezentowali się konni jeźdźcy, który stanęli w szrankach i najeżdżali na saracena kopią, zbierali kopią pierścienie, a następnie to samo wykonywali mieczem. Zwycięzcą turnieju konnego został Mateusz Wnuk Li z Braci herbu Gryf na koniu Barbarii.

Na puchar zjawiły się następujące drużyny: Płocka Drużyna Kusznicza, Rota Zbrojna Grodu Lubicz, Bractwo Golubsko – Toruńskie, Drużyna Grodu Chocimierza z Tuchomia, Bracia herbu Gryf z Bytowa, Drużyna Wojów Pomorskich Jastrząb.

Powiększ