Do góry

BytOFFsky Festiwal za nami

BytOFFsky Festiwal za nami

BytOFFsky Festiwal za nami

Po raz siódmy Bytów
przez 3 dni był miastem wypełnionym teatrem, muzyką, sztuką.
Zaproszeni artyści zaprezentowali dzieła wybitne, niekonwencjonalne,
w sposób typowy dla sztuki offowej – otwarty, zacierający
granice pomiędzy twórcą a odbiorcą. W bieżącym roku twórcy festiwalu
chcieli zmusić siebie i widzów do zastanowienia się jakimi jesteśmy
ludźmi, jak odnosimy się do innych.

Festiwal
rozpoczął się w czwartkowy wieczór bardzo mocnym akcentem –
spektaklem Jan
Peszek. Podwójne Solo
,
na który składa się grany od 38 lat kultowy Scenariusz
dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego
 Bogusława
Schaeffera oraz nowe solo Dośpiewanie.
Autobiografia
,
będące próbą odniesienia się dojrzałego artysty do wydobytych z
dalekiej przeszłości urywków jego biografii. Jan
Peszek
dośpiewywał
owe urywki do Glenna Goulda dośpiewującego Wariacje
Goldbergowskie
 Johanna
Sebastiana Bacha. Owacja na stojąco po zakończeniu spektaklu
potwierdza tylko znakomity kunszt jedynego
w swoim rodzaju aktora – Jana Peszka. To niezwykły zaszczyt, że
tak wspaniały artysta, profesjonalista w każdym calu przyjął
zaproszenie organizatorów i wystąpił na BytOFFskim Festiwalu.

Tradycyjnie
już wieczory festiwalowe wypełnione były muzyką. W klubie
festiwalowym Jaś Kowalski w czwartek zaprezentował się Kwartet
Jorgi
, poznański
zespół folkowy,
który powstał
na początku lat
80.
 z
inicjatywy Macieja
Rychłego
.
Muzyka zespołu sięga
głęboko do słowiańskich korzeni
łącząc się z wirtuozerią wykonania i szeroko rozbudowaną
improwizacją.
Słychać w niej też wpływy muzyki tradycyjnej różnych zakątków świata.
Muzyka kwartetu to coś więcej niż tylko zwykłe dźwięki poukładane w
pewnym porządku – to odzwierciedlenie duszy artystów. Ich muzyka
pełna jest energii i radości, a czasem zadumy i nostalgii. Zespół
został bardzo ciepło przyjęty przez publiczność festiwalową, a
świadczą o tym m.in. gromkie brawa i bisy.

Na program festiwalu
składały się także warsztaty trwające przez wszystkie dni
festiwalowe. 1-2 października odbyły się warsztaty dla młodzieży
prowadzone przez Mariolę JakackąPiotra Dominiaka pt.
Palące słowa – przeciwdziałanie mowie nienawiści,
których celem było pobudzenie do przyjęcia postawy otwartości i
tolerancji, wywołanie dyskusji i refleksji nt. mowy nienawiści, a
także podniesienie świadomości o przyczynach i konsekwencjach mowy
nienawiści. Spotkanie poszerzało kompetencje w zakresie
porozumiewania bez przemocy, rozwijało umiejętności negocjacyjne oraz
zespołowego rozwiązywania problemów i planowania działań, a także
wyrażania publicznie własnego zdania przy jednoczesnej akceptacji
odmiennych poglądów.

Trochę
inny charakter miały warsztaty zaproponowane przez E
Łukasiewicz
i
Weronikę Fibich.
W czwartek przygotowano warsztat Inne
smaki
dla
dorosłych. Z przepisów spisanych od uchodźców z Czeczenii prowadzące
próbowały przybliżyć obce smaki. Warsztaty kulinarne miały na celu
zasmakowanie w potrawach kuchni kaukaskiej oraz rozpoznawanie tego,
co nam znane, i tego, co odległe, obce. Tematem spotkania była też
problematyka uchodźcza. Natomiast
w piątek zaproponowano młodzieży warsztat Gość-Inność,
którego celem była dekonstrukcja poczucia bycia u siebie w domu,
wprowadzenie w taki stan wydomowienia, aby osoba uczestnicząca
zyskała obcość wobec samego siebie. Wyrzeczenie się bycia u siebie,
oddanie do dyspozycji Innego, pozwoliła na bliższą obecność ze sobą
samym i rozumienie tego obok. Tak przyjmowany gość to “ktoś
inny niż ja, radykalnie inny”.

W
piątkowe przedpołudnie odbyły się także 2 warsztaty teatralne Pokazać
inaczej
, które
poprowadził Mirosław
Gliniecki

aktor, reżyser, pedagog, autor scenariuszy teatralnych dla dzieci, od
29 lat związany z Ośrodkiem Teatralnym Rondo SOK w Słupsku,
wykładowca teatru i dramy w Akademii Pomorskiej w Słupsku, od wielu
lat systematycznie współpracujący z koszalińskim Centrum Edukacji
Nauczycieli i słupskim Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli, a także ze
szczecińskim i koszalińskim Towarzystwem Przyjaciół
Dzieci; współtwórca i szef  artystyczny Teatru
Stop.

Teatralne
spotkania w drugi dzień festiwalu rozpoczęły się od spektaklu
Pobyt tolerowany
w wykonaniu: Ewy
Łukasiewicz
i
Weroniki Fibich.
To
akcja w
prywatnym mieszkaniu z udziałem widzów.
Opowieść
wykorzystuje różnorodne środki wyrazu artystycznego, akcentuje
kwestie najistotniejsze dla “uchodźczego bytu” –
absurd i obłudę systemu, zależności polityczne, ograniczenia prawne,
powracające wspomnienia i tęsknotę za rodziną, krajem, normalnością,
pełnym człowieczeństwem. Pobyt
tolerowany
łączy
aspekt uchodźczej przeszłości i teraźniejszości, ukazując poczucie
niepewności jutra. Pobyt
tolerowany
to stan
pozornej ochrony i bezpieczeństwa. Nikt nie jest „u siebie”.
Spektakl był prezentowany 4 razy w ciągu całego festiwalu przy
komplecie publiczności.

W piątek
zaprezentowały się także lokalne teatry i grupy artystyczne. Na
scenie Bytowskiego Centrum Kultury obejrzeliśmy dwukrotnie Teatr
Zamkowa 2
. Najpierw młodzi aktorzy przedstawili historię
Czerwonego Kapturka w swojej ciekawej i zaskakującej
interpretacji, a następnie zaprezentowali swoje najnowsze
przedstawienie pt. W Krainie Alicji Snów. W holu centrum
kultury mogliśmy podziwiać wystawę prac zdolnych młodych ludzi
należących, dziś lub wcześniej, do grupy plastycznej Gwasz.
Przedpremierowo zaprezentował się w Muzeum Zachodniokaszubskim Teatr
Brzozaki
, który kolejny już raz sięgnął po historie z Jasienia i
okolicy dotyczące pierwszych powojennych lat ludzi, którzy tu zostali
i którzy tu przybyli. Premiera całego spektaklu zapowiadana jest na
12 grudnia.

Kolejny spektakl,
który zaplanowano w niecodzinnej scenerii to Odzyskane w
wykonaniu Ludomira Franczaka. Tym razem organizatorzy
zaprosili widzów na poddasze Gimnazjum Nr 1 w Bytowie. Odzyskane to
spektakl teatralny, który jednocześnie powstawał w formie instalacji
wizualnodźwiękowej. Narracja oparta była o życiorysy obywateli
niemieckich, których w 1945 r. zastała nowa władza na terenach tzw.
Ziem Odzyskanych. Proste historie ludzi w różnym wieku – życie
zawarte w kilku linijkach, które trzeba dopełnić detalem –
fotografiami przodków (znalezionymi na pchlim targu), osobistymi
przedmiotami, próbą dotarcia do samych ludzi, czy miejsc w których
byli. Artysta, ubrany w staroświecki strój urzędnika, przyczepiał do
ściany kartki, jedną po drugiej. Na ekranie ustawionym po prawej
stronie wyświetlały się portrety głównych bohaterów –
właścicieli życiorysów. Z głośników dobiegały urywki ich historii,
fragmenty zdarzeń, które kończą się nagle i niespodziewanie, aby
ustąpić miejsca kolejnym. Spektakl oparty na niedopowiedzeniu,
delikatnej akcji, która pozwalała zadumać się nad sprawą obecności
ludzi w przestrzeni.

Koncertowy wieczór
wypełnił Marcin Masecki – pianista, kompozytor, dyrygent,
jeden z czołowych przedstawicieli polskiej sceny niezależnej, który
zaprezentował fragmenty z płyty Beethoven – ostatnie sonaty
fortepianowe
. Pianista interpretował utwory w
słuchawkach wygłuszających, przybliżając się tym samym do
perspektywy głuchego kompozytora. Koncert był prawdziwą uczą muzyki
klasycznej we współczesnej interpretacji.

Festiwalowa
sobota rozpoczęła się od wernisażu wystawy „Jędrzej
Wawro – artysta frasobliwy”

ze zbiorów Muzeum Etnograficznego w Krakowie oraz Muzeum
Górnośląskiego w Bytomiu. Otwarciu
wystawy towarzyszył inspirowany twórczością Artysty
spektakl Spowiedź
w drewnie

Teatru Stacja Szamocin. Przedstawienie opowiadało o rzeźbiarzu figur
świętych, które ożywają i zaczynają mówić do artysty, wyrzucając mu
jego wady. Ze sceny padały również pytania dotyczące podstawowych
kwestii egzystencjalnych. W Muzeum Zachodniokaszubskim tego dnia
zobaczyliśmy także monodram Lotta
w wykonaniu Caryl
Swift

oparty na
powieści „Lotta w Weimarze”. Lotta
to zabawna i zarazem gorzka komedia, zmuszająca do głębszej refleksji
o naturze miłości, pożądania, sensie czasu ludzkiego i geniuszu
sztuki, w konfrontacji z nieubłaganą siłą życiowych wyborów
praktycznych.

Na
scenie Bytowskiego Centrum Kultury w sobotnie popołudnie mogliśmy
obejrzeć spektakl toniejestpostawartystyczna!
czyli premiery nie będzie

Łukasza Pawłowskiego
w reżyserii Anny
Piotrowskiej
.
Monodram
powstał z okazji 100-lecia urodzin Tadeusza Kantora, którego jedną z
najsłynniejszych wymówek wobec współpracowników było zdanie: „to
nie jest postawa artystyczna”. Spektakl koncentruje się wokół
twórczości Kantora, ale z punku widzenia jego stosunku do aktora i
istnienia aktora na scenie. Tadeusz Kantor traktował scenę jako tzw.
„pokój wyobraźni”, w którym wszystko może się wydarzyć, a
jedynym ograniczeniem jest tylko fantazja twórców. W spektaklu mamy
wiele improwizowanych dialogów, ekspresyjnych działań, akcji
przekraczania granic scenicznych i ruchu oraz niezwykłą grę Łukasza
Pawłowskiego.

Teatralnie festiwal
zakończył brawurowy
monodram Joanny
Szczepkowskiej Goła baba
,
który już od kilkunastu lat święci triumfy na scenach całej Polski.
Aktorka gra dwie
zupełnie różne kobiety rywalizujące ze sobą jako artystki. Każda z
nich rozumie swój zawód inaczej – jedna, idealistka, uprawia
sztukę „nieskażoną”, czyli koncert gry na ciszy,
wymagający specjalnego stanu ducha publiczności, druga to uosobienie
szmiry i bezczelności a jej „sztuka” to prymitywne
dowcipy i beznadziejny, pośpieszny streaptease. Obie nawiązują
kontakt z publicznością, która nie może pozostać bierna. Spektakl
dzieje się tu i teraz, publiczność jest istotnym bohaterem, przez co
każde przedstawienie nabiera innego wymiaru. Spektakl
w sposób humorystyczny
przekazuje gorzką prawdę o pracy aktora, jego ambicjach i brutalnej
rzeczywistości. Jednocześnie stara się odpowiedzieć na pytanie: jakie
cele powinien stawiać sobie współczesny teatr? Joanna
Szczepkowska

 znakomicie
zaprezentowała obie kreacje,
dobierając
właściwy sposób mówienia, poruszania się i charakteryzację. Tłumie
zgromadzona publiczność w sali widowiskowej centrum kultury doceniła
kunszt aktorski i nagrodziła Joannę
Szczepkowską
owacją
na stojąco.

Ostatni punktem
BytOFFsky Festiwal był koncert Lines
Wacława Zimpla

polskiego klarnecisty grającego
muzykę improwizacyjną. W swoich kompozycjach często odnosi się do
dawnych kompozytorów tworząc swoiste, współczesne polemiki lub
komentarze muzycznych tradycji. Aby zbudować wielowarstwowe polifonie
wykorzystuje looper, który umożliwia nakładanie na siebie kolejnych
warstw melodycznych, co przywołuje na myśl renesansowe kanony
Ockeghema i kompozycje Steve Reicha.

BytOFFsky Festiwal
współfinansowany ze środków Gminy Bytów, Samorządu Województwa
Pomorskiego, Powiatu Bytowskiego oraz sponsorów: Prefabet Osława
Dąbrowa SA, Nadleśnictwo Bytów, PPiHU Dabew Ĺšwiątkowo i Bank
Spółdzielczy w Bytowie.

Powiększ